Dlaczego chorujemy? To pytanie zadają sobie ludzie od tysięcy lat.
Współczesna nauka wciąż docieka biologicznych przyczyn różnych schorzeń, ale wciąż jest daleka od ustalenia pierwotnych źródeł dolegliwości.
Mistycy nie od dziś wiedzą, że każda choroba zaczyna się w naszym polu energetycznym – w naszej podświadomości i umyśle.
Szamani różnych kultur, w wyniku transowych, wewnętrznych wędrówek, uzyskali dostęp do wiedzy, którą dopiero teraz zaczyna poznawać fizyka kwantowa.
Wiedza całego Wszechświata jest zapisana w każdym z nas. Jesteśmy wszystkim i na poziomie atomowym jest w nas zapis KAŻDEJ wiedzy.
Nieliczni posiedli zdolność kontaktowania się z polem, które każdy z nas w sobie zawiera (i w którym się zawiera).
Co wiedza szamańska mówi o przyczynach chorób? Oto 3 przyczyny chorób według szamanów:
1 – Przyczyna pierwsza: Wewnętrzna dysharmonia
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””],,Bo szczęście ludzkie wcale nie zależy od poziomu życiowego, lecz od harmonii serca i poglądu na życie. Jedno i drugie zawsze znajduje się w naszym zasięgu, a więc człowiek zawsze jest szczęśliwy jeżeli tego chce i nikt mu nie jest w stanie przeszkodzić.” – Aleksander Sołżenicyn[/perfectpullquote]
Ciągła presja, zmuszanie się do robienia rzeczy, które nas wyniszczają, brak rozpoznania swojej drogi serca. Wszystko to, co odgradza nas od szczęścia i sieje chaos w naszym życiu jest przyczyną chorób.
Im dłużej tkwimy w życiowej sytuacji, która nam nie służy, tym większe ryzyko choroby.
Życie to proces kreacji. Nieustanny. To my jesteśmy odpowiedzialni za nasz los i w momencie kiedy świadomie tkwimy w niekomfortowej sytuacji skazujemy się na nieszczęście.
Tak, skazujemy się na nieszczęście to dobre określenie. Nieszczęście rozumiane jako brak szczęścia oraz nieszczęście jako zdarzenie losowe np. chorobę.
Często mówi się, że ,,spadło na kogoś nieszczęście”, a tak naprawdę ta osoba sama przyciągnęła do siebie takie okoliczności, ponieważ NIE ŻYŁA SZCZĘŚLIWIE. Żyła w nieszczęściu.
Często z różnych pobudek tkwimy w pozycji ofiary i choć uwiera nas bajkowe ,,ziarno grochu” to nijak mamy chęć sięgnąć pod materac, aby je wyjąć.
Naprawdę, NIE MUSISZ się zmuszać do robienia tego czego nie chcesz! Im prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego i fizycznego.
Długotrwałe zmuszanie się do robienia rzeczy wbrew sobie to prosta droga do nerwicy, zaburzeń lękowych, wypalenia zawodowego i kryzysu życiowego (sprawdzone na sobie).
Oczywiście nie pozbędziemy się z życia mniej przyjemnych rzeczy i doświadczeń, jednak nasza postawa wobec różnych zdarzeń ma duże znaczenie. Obserwowanie rzeczywistości i uważne płynięcie przez życie bez zasilania negatywnych postaw to jeden z elementów harmonii i droga do wewnętrznego spokoju.
Żyj w zgodzie ze swoją prawdą i nie martw się! Albo się MARTWISZ, albo ŻYWISZ. Pożywiaj się pasją, twórczością, ekspresją, sztuką.
A jeśli jeszcze nie znasz swojej drogi to po prostu zadbaj o więcej przyjemności w życiu, więcej spokoju i kontaktu z sobą samym. Odpowiedzi znajdą Cię same!
Harmonia to także stan, w którym nasze ludzkie potrzeby są zaspokojone. Potrzeby takie jak przynależność społeczna, potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem, rozrywka, przebywanie w pięknych miejscach, relaks.
Gdy wpadamy w wir codziennej rutyny, lub gdy dzieją się w naszym życiu traumatyczne chwile łatwo wypaść ze stanu harmonii.
W duchowości czasem wpadamy w ,,duchowe loty” i zapominamy o potrzebach naszego ludzkiego avatara. Zatrzymaj się na chwilę i spytaj swojego człowieka czego mu trzeba. Będzie Ci wdzięczny 🙂
Szamanizm to także sztuka troskliwego zadbania o swoje ludzkie oblicze w tym wymiarze.
2 – Przyczyna druga: Utrata duszy
Wszystko to, co zagłusza wołanie naszej duszy jest według szamanów przyczyną chorób.
Jeśli nasze życie było obfite w traumy to istnieje duże prawdopodobieństwo, że oddzieliliśmy się od naszej Duszy. Od Źródła, od Pola Wszystkiego.
Odłączyliśmy się od naszego ,,źródła zasilania”. Dzieje się to wtedy, gdy w człowieku istnieje poważna rana, która niszczy jego postrzeganie tego, kim w istocie jest.
Co może doprowadzić do utraty kontaktu z duszą? Przede wszystkim silna trauma np. po gwałcie, napaści, znęcaniu się, utracie rodziców w młodym wieku, ciężkim wypadku lub trudnym rozwodzie.
Trauma to każde zbyt silne emocjonalnie przeżycie, które zostało zepchnięte w głąb naszej jaźni i wgłąb naszego ciała.
[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]„Niewyrażone emocje nigdy nie umierają. Zostają zakopane żywcem, aby powrócić później w znacznie gorszej postaci” – Sigmunt Freud. [/perfectpullquote]
Zazwyczaj właśnie w postaci choroby.
Jeśli doświadczyliśmy skrajnych doświadczeń, które nie mogły zostać w danym momencie zintegrowane to wykształciliśmy w sobie SETKI mechanizmów obronnych.
Te mechanizmy pozwoliły nam przeżyć, ale jednocześnie odgrodziły nam drogę do kontaktu z naszym sercem. Skumulowane, nieuwolnione emocje
Objawy utraty kontaktu z duszą to:
- poczucie nieobecności,
- opór przed odczuwaniem lub przyjmowaniem miłości i radości,
- utrata wspomnień z niektórych części życia,
- apatię i obojętność,
- depresja, próby samobójcze lub uzależnienia.
Co możemy zrobić?
Zastosuj technikę uwalniania!!! To NAPRAWDĘ najprostszy i najbardziej skuteczny sposób na pracę z emocjami. Przetestowałam w życiu dziesiątki sposób na to, aby sobie pomóc, a ostatnio pojawiła się w mym życiu właśnie technika uwalniania Davida Hawkinsa.
O szczegółach tej bardzo prostej techniki piszę tutaj:
Zerknij także do tego nagrania, za jakiś czas przygotuję nowe, bardziej kompleksowe wyjaśnienie, bo temat jest tego niesamowicie wart, a efekty wspaniałe!
3 – Przyczyna trzecia: Strach
Jeśli stale odczuwamy w sobie silny strach, najprawdopodobniej w końcu zachorujemy.
Strach zmniejsza zdolność operacyjną układu odpornościowego i zwiększa ryzyko chorób.
Według szamanów jest to jedna z przyczyn chorób. Również mapa poziomów Davida Hawkinsa potwierdza to. Strach znajduje się na poziomie świadomości bliskim… śmieci!
Niżej w skali emocji jest tylko WSTYD. Tak, wstyd jest destrukcyjną emocją.
Całe szczęście możemy te emocje uwolnić, poddać i odpuścić, a następnie cieszyć się klarownym stanem świadomości oraz lepszym połączeniem z Duszą.
